DRODZY SIOSTRY I BRACIA!
Z radością przyjmuję w imieniu naszej parafii - św.
Jadwigi Królowej – propozycję wydawania międzyparafialnego czasopisma
dla mieszkańców miasta Janowa Lubelskiego. Z uznaniem i gratulacjami
odnoszę się do wydanych już wcześniej publikacji opracowanych przez
parafię św. Jana Chrzciciela.
Przywołując hasła z programu naszych Pasterzy
Kościoła w Polsce, iż „Kościół domem i szkołą komunii” odczytajmy to
jako znak czasu, który mobilizuje nas do tworzenia w naszym mieście
„domowej wspólnoty” i do wzajemnego ubogacania się tym, co posiadamy w
naszych sercach.
Zasiadamy więc w Roku Wiary do „wspólnego wigilijnego
stołu” aby obdarzać się tym co stanowi nasze prawdziwe bogactwo.
Korzystając z tej szczególnej okazji pragnę w tym miejscu złożyć
świąteczne i noworoczne życzenia.
Księdzu Infułatowi Edmundowi Markiewiczowi i księdzu
kanonikowi Janowi Sobczakowi - życzę wielu łask Bożych i potrzebnych sił
uznając ich wielki wkład w życie duchowe miasta Janowa. Na ręce
dziekana, ks. dra Jacka Staszaka wszystkim kapłanom życzę, aby Chrystus
Najwyższy Kapłan obdarzał na każdy dzień potrzebnymi łaskami. Siostrom
zakonnym pracującym w Janowie Lubelskim życzę aby były „Solą Ziemi” –
zgodnie z duszpasterskim programem na ten Rok Wiary. Wszystkim
mieszkańcom Naszego Miasta przesyłam pozdrowienie i zapewnienie o
modlitewnej pamięci. Życzę spokojnych i radosnych Świąt. Niech Święta
głoszące przyjście Pana Jezusa będą okazją do wzmocnienia wiary i
miłości tak wobec samego Boga jak i pośród nas. Budowanie komunii z
Bogiem oraz komunii pomiędzy ludźmi to podstawowe i aktualne zadanie,
które nakreślił dla Kościoła Sobór Watykański II. Wszystkim, którzy będą
tworzyć międzyparafialne pismo życzę sukcesów, radości i satysfakcji. W
Roku Wiary kolejny raz zawierzmy się Matce Bożej, „błogosławionej, która
uwierzyła”.
Szczęść Boże.
Ks. Jacek Beksiński
do
góry
PROBLEM WIARY I
CHARAKTERYSTYCZNE PRZYMIOTY WIARY (KKK 153-184)
Dzieje ludzkości i życie indywidualne każdego
człowieka mogą być rozpatrywane, jako ciągłe poszukiwanie Boga. To
poszukiwanie odzwierciedla pragnienie duszy ludzkiej, w której
zakorzeniony jest bardzo mocno zmysł wiary. Dlatego, w czasie tej
katechezy, chcemy przybliżyć się do tajemnicy wiary, określić jej istotę
i charakterystyczne przymioty. Jednocześnie chcemy wskazać na różne
postawy człowieka przed Bogiem i przypomnieć o naszej odpowiedzialności
za wiarę innych ludzi.
2. Wprowadzenie
Dramat niewiary rozpoczyna się bardzo często od
postawy fałszywej tolerancji i obojętności religijnej. Wobec presji
kultury, która kładzie znak równości między różnymi propozycjami
religijnymi obiecującymi zbawienie, trzeba umieć odnaleźć się ze swoją
wiarą w Boga, i umieć wskazać na racje, które skłaniają do uwierzenia
Bogu.
Na przestrzeni historii Bóg objawiał siebie
człowiekowi. Na to Objawienie składają się słowa i czyny Boga. Człowiek
przyjmuje Boże Objawienie, czyli to wszystko, co Bóg o sobie powiedział
i zaznaczył swoim działaniem. W tym procesie człowiek angażuje swój
umysł, wolę i serce, powierzając Bogu swoją przyszłość. Dzieje się tak,
gdy człowiek przyjmie prawdę o Bogu, którą On objawia, dlatego mówimy,
że wiara jest przede wszystkim odpowiedzią na Boże Objawienie. Bóg jest
Tym, któremu można i warto zawierzyć. Dla nas - chrześcijan pełnię tego
Objawienia przynosi Chrystus. To On ukazuje człowiekowi obraz
prawdziwego Boga.
3. Przedstawienie prawdy Katechizmu.
Bóg, który jest nieskończenie doskonały, szczęśliwy i
dobry stworzył człowieka, by uczynić go uczestnikiem swego szczęśliwego
życia (por. KKK 1). Drogą do osiągnięcia tego szczęścia jest przyjęcie
na drodze wiary prawdy o Bogu, a w konsekwencji także prawdy o
człowieku. Wiara przekracza ogólny zmysł religijny człowieka.
Katechizm Kościoła Katolickiego określa wiarę w następujący sposób:
Wiara jest najpierw osobowym przylgnięciem człowieka do Boga;
równocześnie i w sposób nierozdzielny jest ona dobrowolnym uznaniem
całej prawdy, którą Bóg objawił. Jako osobowe przylgnięcie człowieka do
Boga i uznanie prawdy, którą On objawił, wiara chrześcijańska różni się
od wiary w osobę ludzką. Jest więc słuszne i dobre powierzyć się
całkowicie Bogu i wierzyć w sposób absolutny w to, co On mówi. Byłoby
rzeczą daremną i fałszywą pokładać taką wiarę w stworzeniu.
Dla chrześcijan wiara w Boga jest nieodłączna od
wiary w Tego, którego On posłał, „Jego umiłowanego Syna”, w którym
całkowicie sobie upodobał; Bóg polecił nam, aby Go słuchać. Sam Pan mówi
do swoich uczniów: „Wierzycie w Boga? I w Mnie wierzcie!” (J 14, 1).
Możemy wierzyć w Jezusa Chrystusa, ponieważ On jest samym Bogiem,
Słowem, które stało się ciałem: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten
Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył” (J 1, 18).
Ponieważ On „widział Ojca” (J 6, 46), On sam Go zna i może Go objawił
(KKK 150-151).
Wiara jest przede wszystkim postawą egzystencjalną.
Daje nam przekonanie o tym, że jesteśmy kochani przez Boga, On uwalnia
nas z poczucia samotności, ze strachu przed nicością, uzdalnia nas do
zaakceptowania siebie i miłowania innych, dodaje nam odwagi, by z
ufnością patrzeć w przyszłość.
W Biblii znajdziemy wiele postaci, które są dla nas
mistrzami zawierzenia Bogu. O Abrahamie napisano: „On to wbrew nadziei
uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów, zgodnie z tym, co
było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. (...) I nie okazał
wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w
wierze” (Rz 4, 18. 20). Zaufał Bogu i Jego obietnicom, pozostawił swoją
ojczyznę - On, stary człowiek podjął trud długiej drogi w nieznane, po
to, by otrzymać od Boga nową ziemię i nowe potomstwo.
Podobnie Najświętsza Maryja Panna jest tą, która
uwierzyła w sposób najczystszy i całkowity. Dlatego w momencie
zwiastowania anioł zwraca się do niej: „Błogosławiona jesteś, któraś
uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (Łk 1,45). Po
zwiastowaniu Maryja wyszła ze swojego małego świata i otwarła się na
Boży plan względem siebie (por. Łk 1, 38). Kiedy stała się Matką Boga,
kontynuowała ciemną drogę wiary aż do momentu najstraszliwszego, jakim
była śmierć Pana Jezusa na Krzyżu. Jej wiara nie załamała się również
wówczas.
Uwierzyć - to znaczy wyjść z sytuacji zamknięcia się
w sobie, mieć zaufanie do Boga, być posłusznym Bogu, ryzykować dla Boga,
wyruszyć w kierunku obietnic, których "nie widać" (por. Hbr 11, l),
pójść za Jezusem, patrzeć na Jezusa, "który nam w wierze przewodzi i ją
wydoskonala" (Hbr 12, 2).
Uwierzyć - to przyjąć postawę czynnego przylgnięcia
do Boga tworząc historię ponad tym wymiarem, który jest widoczny tylko
dla oka.
Możemy więc powiedzieć, że dla człowieka spotkanie z
Bogiem na drodze wiary jest zawsze czymś wspaniałym i wyjątkowym. To
skłania nas do modlitwy za tych, którzy przeżywają wątpliwości w wierze,
tym bardziej za tych, którzy zaprzestali Go szukać.
a) Wiara jest łaską
Stwierdzając, że wiara jest łaską mamy na myśli
prawdę, że jest ona darem danym człowiekowi przez Boga, który może on
zachować dzięki pomocy Ducha Świętego (por. KKK 153-154). Aby uwierzyć
nie wystarczy przepowiadanie zewnętrzne, konieczne jest wewnętrzne
oświecenie. W Dziejach Apostolskich czytamy, że gdy św. Paweł przybył do
macedońskiego miasta Filippi, słuchała jego nauczania kobieta o imieniu
Lidia. Pan otworzył jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła" (Dz
15, 14). Już w Starym Testamencie było obecne mocne przekonanie, że
wiara jest owocem inicjatywy Boga. Ta inicjatywa polegała przede
wszystkim na traktowaniu Izraela jako Narodu Wybranego i szczególnie
umiłowanego przez Boga (por. Pwt 7, 7-9). O wewnętrznym skierowaniu ku
wierze, które jest Bożą łaską mówi również Pan Jezus: "Nikt nie może
przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał..."
(J 6,44).
Wiara jest darem Ducha Świętego, który ją uprzedza,
podtrzymuje, pomaga w niej wytrwać i wzrastać. To On oświeca umysł,
pociąga wolę, kieruje serce ku Bogu. Duch Święty sprawia, że nauka
Jezusa Chrystusa zostaje w ciągu wieków przyjmowana z radością i coraz
większym zrozumieniem, bez dodawania czegokolwiek, co od Jezusa nie
wyszło, co byłoby nieprawdą (por. J 16, 13-15).
b) Wiara jest aktem ludzkim
Ktoś mógłby sądzić, że skoro wiara jest darem, to być
może ktoś go nie otrzymał i dlatego nie wierzy. Trzeba jednakże
stwierdzić, że w sercu człowieka granice między wiarą a niewiarą nie są
jasno i definitywnie wyznaczone. Opisując uzdrowienie epileptyka,
Ewangelista Marek przedstawia dialog ojca chorego chłopca z Jezusem.
"Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?» Ten zaś odrzekł:
«Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go
zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam!» Jezus mu
odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy».
Natychmiast ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu
niedowiarstwu!»" (Mk 9,21-24).
W ciągu swojego życia wierzący są kuszeni, by nie wierzyć, oraz
niewierzący odczuwają jakiś niepokój religijny, są jakby popychani w
kierunku wiary. Ktoś może odczuwać trudności w zidentyfikowaniu swojej
wiary; może nawet twierdzić, że nie wierzy - a tymczasem ma wiarę na
poziomie wewnętrznej dyspozycyjności i pozytywnego odniesienia do Boga.
Komuś innemu wydaje się, że wierzy, ale jego związek z wiarą jest tylko
teoretyczny i pozbawiony życia.
Przede wszystkim jednak należy pamiętać, że wszyscy
żyjemy jakby pod płaszczem Bożej łaski. Na różny sposób, w zależności od
predyspozycji osobowościowych i uwarunkowań kulturowych, Pan Bóg
ofiaruje wszystkim dar wierzenia w Niego, przynajmniej w sposób
domyślny. Nikt nie jest tutaj wykluczony.
Kto rzeczywiście nie wierzy, uparcie tkwi w stanie
niewiary - to oznacza, że świadomie odrzuca swoją współpracę. Czyni
podobnie, jak człowiek, który chce ujrzeć światło, a zamyka oczy. Wiara
jest jednocześnie darem Boga i zależy od wolnej decyzji człowieka. Bóg
się nie narzuca, ale proponuje siebie, szanuje wolność człowieka.
Ks. Mariusz Telega
do
góry
NIECH TO CZYTAJĄ W ROKU
SKARGI
Ksiądz Piotr Skarga zmarł w 27 września 1612 roku.
Od jego śmierci minęło już 400 lat, może dlatego o
Roku Skargi zapomnieli duchowni, nawet jezuici, akademie i szkoły, sądy
i parlament. Może więc stosownym będzie przypomnienie jego życiorysu,
jego społecznej działalności i kilku myśli z jego kazań.
Kazania sejmowe były potrzebne Polakom, zwłaszcza na
czas rozbiorów i niewoli. Były to burzliwe dla Polski lata. Groziło
widmo wojny z Rosją.
Skarga nie był człowiekiem żadnej partii ani żadnej
epoki, lecz reprezentuje cały Naród ze swą przeszłością, obecnością i
przyszłością nawet...
Przepowiada nieszczęścia Narodu w sposób
najjaśniejszy i najdobitniejszy. Przyszłość staje mu przed oczyma jak
otwarta księga dziejów, a on te wszystkie karty przebiega i opowiada...
I usłyszeliśmy wtedy, jak aktualne są dziś słowa
księdza Skargi. Posłuchajmy ich jeszcze raz dziś:
Przezacni Panowie!
Jać objawienia osobliwego od Pana Boga o was i o
zgubie waszej nie mam, ale poselstwo do was mam od Pana Boga i mam to
poruczenie, abych wam złości wasze ukazywał i pomstę za nie, jeśli ich
nie oddalicie, przepowiadał. Ja to tylko mówię, co wszyscy widzą... Nie
na to wolność nam dana, iżby się nikt zwierzchności Bożej nie bał...
Jeśli jej wy źle używacie, słusznie ją od was Pan Bóg odejmie, iż się
wam w ciężką niewolę broń Boże, obróci. Owo jest demokracja wasza i
rządy wasze... gdzie wszyscy chcą rządzić.
To jest wielkie za grzechy ludzkie od Boga skaranie.
Gdy bojaźń Boża ginie i wstyd upada Rzeczpospolita ginie, bo w niej
mądrzy radzą, a głupi dekreta i konkluzyje czynią. Wszyscy się wolnością
szlachecką bronią i wszyscy tym płaszczem zbrodnie swe zasłaniają i
prawdziwą złotą wolność w nieposłuszeństwo i wszeteczność obracają o
piękna wolności, w której Boskie i ludzkie prawa gwałcą.
Ja to mówię, co wszyscy wiedzą. Przezacni Panowie!
Wyście ojcowie nasi i opiekunowie. Was Pan Bóg na
wysokie urzędy poniósł nie dla was, abyście pożytków swoich pilnowali,
ale dla ludu, abyście nam sprawiedliwość i pokój spuszczali. Patrzcie,
do jakicheście nieprzystojności śmiechu godnych postępków i zagmatwań
doszli...
Ażeby Rzeczypospolitej dobrze było, rzadki, kto by o
tym myślał. Sejmy, które wam były lekarstwem w jad się wam obróciły.
Ja to mówię, co wszyscy widzą. Przezacni Panowie!
Tak długi czas tu siedzicie, a mało sprawujecie. Na
pobory narzekacie, a większe utraty robicie. Co we dnie zrobicie, to się
w nocy obali.
Łakomstwo u wszystkich nikt nie powie dosyć mam.
Miłujecie pożytki swoje pojedynkowe, a pospolite
burzycie. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoją.
A która jest pierwsza i zasłużeńsza matka jako
Ojczyzna,
od której imię macie, i wszystko, co macie, od Niej
jest?
Ustawicznie się mury Rzeczypospolitej rysują, a wy
mówicie: Nic, nic! Nierządem stoi Polska!
Lecz gdy się nie spodziejecie, upadnie i was
wszystkich potłucze. Bych był Jeremiaszem, wziąwszy garniec gliniany,
uderzyłbych mocno o ścianę, mówiąc:
Tak ja was pogruchocę - mówi Pan Bóg. To Królestwo
Polskie na religii świętej się osnowało... nigdy jej nie odmieniając, a
teraz na katolicką wiarę świętą i na kapłaństwo jady swoje i
nieprzyjaźni ostre podnoszą...
Wilcy do baranów, lwi do owiec przystąpili.
Sprawiedliwość jest fundamentem wszystkiej Rzeczypospolitej. Bóg stanął
pośród Zgromadzenia i rzekł: Dokądże niesprawiedliwie sądzić będziecie?
Prawa piszem, karty mażem a papier ukazujem, a po
staremu w nierządzie żyjem.
Ja to mówię, co wszyscy wiedzą. Przezacni Panowie!
Wielkie to rzemiosło ludźmi rządzić, a jakoż je umieć
ma ten, kto się nie uczył? Skąd ma być mądrym i rozumu dostawać? Gdy
okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłomoczki swoje i skrzynki
opatruje i na nich leży, a do ratowania okrętu nie bieży. I mniema, że
się sam miłuje, a on się zgubi.
Może wystarczy. Niech to czytają w Sejmie, w
kościele, w szkole, w sądach i na ulicy. Niech wołają prorocy:
Jeśli zapomnę Ciebie, Ojczyzno moja, moje święte
Jeruzalem, niech przywrze język do mego podniebienia, niech uschnie moja
prawica, a Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie. Amen, za was i za
siebie!
Ks. Bp Józef Zawitkowski
do
góry
JANOWSKIE KONWERSATORIUM O
WIERZE
W Sanktuarium w Janowie Lubelskim w związku z Rokiem
Wiary odbyło się dekanalne konwersatorium wiary. Wzięli w nim udział
prezbiterzy z dekanatu, członkowie ruchów i stowarzyszeń katolickich,
młodzież gimnazjalna przygotowująca się do bierzmowania oraz liczne
zgromadzeni wierni. Po wspólnej Eucharystii młodzież przedstawiła
pantominę poruszająca tematykę wiary, po niej jedna z osoba z Ruchu
Światło-Życie dała świadectwo o swoim zaufaniu Panu Bogu i życiu pełnią
zawierzenia Stwórcy. Następnie odbyła się prelekcja katechizmowa na
temat: „Pojęcie wiary, postawy wobec wiary” przedstawiona przez Ks.
Mariusza Telegę. Spotkanie zakończyła wspólna modlitwa maryjna.
Ks. Jacek Staszak
do
góry
Wydawca:
Parafia św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim
Redaguje zespół:
Dyrektor Redakcji: ks.
dr Jacek Staszak
Redaktor naczelny: Józef Łukasiewicz
Asystent kościelny: ks.
Michał Majecki
Adres
redakcji:
Parafia
Rzymskokatolicka p.w. św. Jana Chrzciciela
23-300 Janów Lubelski, ul. Szewska 1, tel. (0-15) 872-01-11
|